Przed kursem trzy lata pracowałam w IT
Skończyłam studia informatyczne, które były dość ogólne. Przed kursem trzy lata pracowałam w IT. Zajmowałam się utrzymaniem aplikacji. Pracowałam trochę z bazami danych, trochę z Accessem, trochę z klientem. Nie miałam tam styczności z programowaniem, ale przymierzałam się do niego już kilka razy wcześniej i czułam, że może być to ścieżka dla mnie. Po dwóch latach pracy zaczęłam się zastanawiać, co dalej.
Chciałam programować, ale nie byłam pewna, czy dam radę robić to na poważnie.
Zdecydowałam się na .NET
Zaczęłam uczyć się programowania w domu. Miałam świadomość, że nauka samodzielna może być długa, chaotyczna i może się w którymś momencie urwać, a tego nie chciałam. Dlatego zaczęłam rozglądać się za kursami. Od początku wiedziałam, że chcę iść w back-end, dlatego zdecydowałam się na weekendowy kurs .NET developer.
Od początku wiedziałam, że chcę iść w back-end, dlatego zdecydowałam się na weekendowy kurs .NET developer.
Kurs był intensywny
Wymagał sporej ilości pracy, zarówno na zajęciach jak i w domu.
Moment kryzysowy pojawił się w drugim module, gdy zaczęliśmy przerabiać bardziej abstrakcyjne tematy i jeszcze nie mieliśmy jak ich wykorzystać w praktyce. Sam kurs wspominam bardzo miło. Fajni, rzeczowi wykładowcy, dobra atmosfera na zajęciach i duża dawka wiedzy. Dużym plusem były też materiały na kursie. Gdy napotykałam na problem, mogłam liczyć na swojego mentora. Dostałam jasną ścieżkę, którą mam iść. Swoją grupę też wspominam bardzo pozytywnie. Atmosfera na zajęciach i wzajemne wsparcie ułatwiały naukę.
Każdy z wykładowców potrafił przekazać w prosty sposób nawet najtrudniejsze zagadnienia.
Na satysfakcję nie musiałam długo czekać
Pierwszy raz poczułam satysfakcję w połowie kursu, jak zrobiłam pierwszą pełną aplikację, która łączyła bazy danych, front-end i back-end. To pokazało mi, że potrafię poszczególne elementy złączyć w funkcjonalną całość. Wtedy zaczęła się prawdziwa zabawa!
Pomiędzy weekendami kursowymi też się uczyłam, robiłam zadania domowe i dodatkowe projekty, żeby być na bieżąco. Jako projekt końcowy stworzyłam aplikację do zarządzania procesem rekrutacyjnym dla osób, które szukają pracy. Aplikując na kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt ogłoszeń łatwo się pogubić, szczególnie gdy rekrutacja się przeciąga. Lista wymagań, szczegóły oferty, kontakty do rekruterów - to wszystko można agregować w mojej aplikacji.
Pod koniec kursu z jednej strony się cieszyłam, a z drugiej było mi trochę przykro. Nauka na kursie dawała mi sporo radości, ale cieszyłam się, że wracam do normalnego trybu życia.
Wiedziałam też, że jestem w dobrym punkcie startowym.
Pracę po kursie znalazłam praktycznie od razu
Kurs skończyłam 20 października, a 13 listopada był mój pierwszy dzień w mojej nowej firmie. Przed końcem kursu wysłałam dwa CV, bardziej żeby sprawdzić czy dostanę jakiś odzew. Byłam zaskoczona, że od razu obie firmy się odezwały. W tej chwili pracuję przy budowie systemu do zarządzania dla międzynarodowej korporacji.
Wreszcie robię to co chciałam robić od dłuższego czasu.
W programowaniu podoba mi się to, że mogę stworzyć tak naprawdę wszystko co sobie wymyślę. Wiem, że gdybym uczyła się sama, ten proces wydłużyłby się i byłoby to po prostu trudniejsze. Z jednej strony dostępność materiałów ułatwia samodzielną naukę, ale jest to też problem. Kursów, artykułów i tutoriali w internecie jest mnóstwo, więc sporo czasu musisz też poświęcić na szukanie odpowiednich treści. Teraz, po pół roku nauki, mam konkretny zestaw umiejętności, wiem jak korzystać z narzędzi, które poznałam i jak wszystko spiąć w taki sposób, żeby działało.
Myślisz nad programowaniem? To trzeba po prostu lubić. Nie jest to łatwe, ale jak się posiedzi nad problemem, pokombinuje i pomyśli - to musi się udać. Największa radość dla programisty? Powiedzieć “u mnie działa".
Sprawdź, jak odkodować swoją moc
Pobierz nasz informator - znajdziesz w nim porady jak wybrać kurs dla siebie oraz informacje o ścieżkach rozwoju w IT, które czekają na Ciebie po kursie.
Poznaj inne historie
Każdy z Absolwentów miał na starcie inne motywacje i wątpliwośći. Ale to oni podjęli śmiałą decyzję i zrobili ten pierwszy, trudny krok w kierunku zmiany. Odrzucili dotychczasowe osiągnięcia oraz zdobyte doświadczenia i… zmienili swoje zawodowe życie. Zobacz, jak to zrobili.